Relacja i świadectwa z ORAR II w Karczówce

W dniach od 7 do 11 listopada 2025 roku w klasztorze na kieleckiej Karczówce odbyła się Oaza Rekolekcyjna Animatorów Rodzin II stopnia.  To malownicze miejsce, nad którym pieczę sprawują księża pallotyni, gościło w swoich siedemnastowiecznych murach dwadzieścia małżeństw z diecezji drohiczyńskiej, gliwickiej, kieleckiej, krakowskiej, legnickiej, lubelskiej, warszawskiej, warszawsko-praskiej oraz radomskiej, która była organizatorem wyjazdu rekolekcyjnego.

O duchowe wsparcie dla małżeństw przeżywających rekolekcje dbali kapłani diecezji radomskiej: ksiądz Przemysław Wójcik (moderator diecezjalny Domowego Kościoła) oraz ksiądz Paweł Krasiński (moderator diecezjalny Ruchu Światło-Życie). Sprawując Eucharystię, celebrując Jutrznię, głosząc Słowo Boże, posługując w sakramencie pokuty i pojednania troszczyli się o rozwój i dobrostan wszystkich uczestników, służąc radą i zarażając dobrym humorem.

Rekolekcje zostały poprowadzone przez parę moderatorską – Iwonę i Zbigniewa Bielów, którzy na co dzień pełnią posługę radomskiej pary diecezjalnej. Nieocenioną pomocą służyły im pary animatorskie: Beata i Andrzej Zacz vel Jacz, Krystyna i Tadeusz Piechurscy oraz Jolanta i Jakub Celińscy. Pod ich przewodnictwem praca w kręgach koncentrowała się wokół takich zagadnień jak: ideał pary animatorskiej czy wyzwania i radości na drodze powołania animatorskiego, a konferencje głoszone w tym świętym czasie kładły akcent na odpowiedzialność za powierzone animatorom małżeństwa w kręgach podstawowych oraz na własny rozwój duchowy i kształtowanie ufnej postawy wiary w Boże prowadzenie.

Podczas gdy małżonkowie pochylali się nad treściami rekolekcyjnymi, ich dzieci  (piętnaścioro) znajdowały się pod troskliwą opieką diakonii wychowawczej, w skład której wchodziły dwie energiczne studentki: Sandra i Łucja. Dziewczyny jednocześnie pełniły rolę diakonii muzycznej.

Słowa, które usłyszeliśmy podczas tych dni skupienia, pozostaną w nas na długo i będą w nas pracować, a towarzyszyć nam będzie fragment z listu świętego Piotra: „Dlatego bardziej jeszcze, bracia, starajcie się umocnić wasze powołanie i wybór! To bowiem czyniąc, nie upadniecie nigdy” (2 P 1, 10).

Agata

Chciałam podzielić się przeżyciami z rekolekcji jakie Pan Bóg postawił na mojej drodze w Karczówce dla Animatorów Rodzin. Te rekolekcje stały się dla mnie światłem i drogą w dążeniu do świętości. Wracam do domu pełna optymizmu, nadziei, energii, wigoru i chęci do pracy przede wszystkim nad sobą. Nad własnymi słabościami, kompleksami i pewnego rodzaju blokadami przed wyjściem do ludzi.

Chcę z tych rekolekcji wynieść jak najwięcej. Będę całym sercem zachęcać swój krąg i nie tylko do uczestnictwa w Oazach że to piękna formacja która kształtuje człowieka. Bez nich – bez Oaz – nie da się tak naprawdę zrozumieć wspólnoty jaką jest DK. Tutaj widać tą więź i ten wspólny cel jakim jest Jezus Chrystus! On który jest na czele Kościoła powołuje nas do misji – mamy być animatorem kręgu rodzin. Wiec będziemy! Pan Jezus w dzisiejszej ewangelii mówił do mnie: „wypłyń na głębię”, a z homilii zapadły mi słowa: „Jeżeli nas Pan powołuje to nigdy nas nie zostawi samych”. I w to bardzo mocno wierzę. To jest Boży plan a my jesteśmy jego narzędziem. Amen. Z Panem Bogiem

Alina

Czas jaki dał nam przeżyć Pan Bóg w gronie tak ambitnych i dobrych ludzi był bardzo bogaty w nowe doświadczenia związane z naszym zaangażowaniem w Domowym Kościele i poza nim. Oprócz informacji związanych z zasadami i kierunkiem w jakim mamy iść, otrzymaliśmy łaskę, aby bez lęku i obaw  angażować się w służbie Bogu i ludziom.

Rekolekcje dały możliwość, aby wystartować z pomocą Bożą i wsparciem obecnych tam ludzi w drogę służby bliźniemu i ku świętości

Piotr

Bardzo polecam pojechać na te rekolekcje. To nie tylko suchy materiał na temat funkcjonowania Domowego Kościoła czy posługi animatora kręgu. To relacja z drugim człowiekiem i Bogiem. Podczas tych rekolekcji poruszyliśmy wiele tematów, były burze mózgów, które pomogły nam ukazać wyzwania, jakie możemy napotkać podczas posługi jako animatorzy kręgów. Było bardzo wiele dyskusji i wymiany zdań, dzięki którym rozważaliśmy różne scenariusze rozwiązań pewnych sytuacji w kręgach zarówno tych łatwych jak i trudnych.

Te rekolekcje pomogły mi dostrzec wizję posługi animatora z różnych perspektyw, nie tylko tej teoretycznej, ale także w różnych sytuacjach życiowych, z różnymi doświadczeniami pracy z ludźmi. A wszystko to działo się w Duchu Bożym. Abyśmy wiedzieli, że posługa animatora ma być na chwałę Boga, że to On nas prowadzi. Abyśmy się nie bali tej posługi, ponieważ  “Bóg nie powołuje uzdolnionych, ale uzdalnia powołanych”.

Kasia

Rekolekcje dla mnie to błogosławiony czas, pełen duchowych wrażeń, obfitujących we wzrastanie w wierze i miłości do Boga, do małżonka i do drugiego człowieka. To czas spotkań w gronie ludzi, którzy tak jak i my chcą żyć zgodnie z Bożymi przykazaniami idąc po ścieżkach jakie leżą u podstaw formacji w Domowym Kościele. Spotkaliśmy się z ludźmi,  którzy chcą nad sobą pracować i dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem, pomagając wzrastać w wierze innym małżeństwom z kręgu. Rekolekcje wzbudziły we mnie  chęć do pracy i służby drugiemu człowiekowi w imię hasła „Powołani do misji”. Prowadzącym dziękuję za cudowne 5 dni, nasze zadowolenie, radość i wiara, że możemy zdziałać bardzo wiele to Wasza zasługa.  Do  zobaczenia. Niech Pan Bóg Was strzeże i błogosławi!

Magda

Rekolekcje ORAR II na Karczówce były naszymi pierwszymi. Jesteśmy ogromnie wdzięczni Panu Bogu za możliwość uczestniczenia w nich, zwłaszcza, że prób było wiele. Na miejscu spotkaliśmy się z ogromną życzliwością i jeszcze większą wiarą. To był wspaniały i wartościowy czas, pełen modlitwy, medytacji i zatrzymania, które okazało się tak bardzo nam i naszemu małżeństwu potrzebne. ORAR II to nie tylko wspaniały drogowskaz dla par animatorskich, ale także piękne przypomnienie, czym jest miłość małżeńska ze wszystkimi trudami i radościami wynikającymi ze wspólnego kroczenia drogą do Ojca. Tym, co nieustannie wybrzmiewało podczas rekolekcji  była idea wspólnoty – nie tylko DK, ale przede wszystkim małżeńskiej. Z serca dziękujemy Prowadzącym za mądre, pełne wyrozumiałości i empatii zapoznawanie z tym co nowe, przypominanie o tym co już znane i  rozwiewanie wątpliwości dotyczących posługi w DK. To był wspaniały czas. Dziękujemy, że mogliśmy być jego częścią.  Chwała Panu!

Magda i MIchał

Tegoroczne rekolekcje ORAR II Stopnia w Karczówce były dla nas wyjątkowym czasem zatrzymania się i spojrzenia w głąb – zarówno swojego serca, jak i naszej małżeńskiej relacji. W codziennym biegu często brakuje przestrzeni na prawdziwe spotkanie ze sobą nawzajem, a te dni pozwoliły nam znów wsłuchać się w siebie i w to, co Pan Bóg chce nam powiedzieć przez drugą osobę.

Tematyka rekolekcji koncentrowała się wokół przygotowania małżeństw do posługi pary animatorskiej w Domowym Kościele. W czasie konferencji i spotkań pogłębialiśmy naszą wiedzę o duchowości, celach i metodach Ruchu, a także o odpowiedzialności, jaka wiąże się z prowadzeniem kręgu. Był to również czas bardzo praktyczny – uczyliśmy się, jak wspierać inne małżeństwa, towarzyszyć im i budować wspólnotę w duchu jedności i wzajemnego szacunku.

Szczególnym momentem był dialog małżeński – spokojny, bez pośpiechu, z uważnością na to, co naprawdę ważne. Móc wypowiedzieć to, co noszę w sercu, i usłyszeć, co czuje mój współmałżonek, było doświadczeniem dużego zbliżenia i wdzięczności.

Rekolekcje przypomniały nam też, że wspólnota to nie tylko miejsce wzrostu, ale i służby. Zrodziło się w nas pragnienie, by udać się na Oazę Rodzin 3 stopnia, ukończyć formację podstawową i jeszcze bardziej otworzyć się na to, jak możemy wspierać innych w Ruchu – z prostotą, ale i z radością.

Wracamy do codzienności z pokojem w sercu, z nową nadzieją i świadomością, że Pan Bóg działa najpiękniej właśnie w zwyczajnych chwilach naszego małżeńskiego życia.

Marta

W ostatnie wakacje poszliśmy z żoną Aleksandrą i dwiema córkami (Natalia 8 lat oraz Helena 4 lata) na pielgrzymkę z Radomia do Częstochowy. Był to dla nas rodzinnie bardzo dobry czas, duchowo również. Z kolei po tych trzech miesiącach przyjechaliśmy do Karczówki, do Kielc na rekolekcje ORAR II. Moje przeżywanie tego czasu było zdecydowanie głębsze niż to na pielgrzymce. Treści na rekolekcjach nie były treściami ogólnymi – były kierowane bardziej do mnie, były bardzo przydatne dla mnie jako członka Domowego Kościoła. Również budowa kontaktów międzyludzkich, wymiana poglądów, doświadczeń była według mnie pełniejsza, wartościowsza, tu w Karczówce niż na pielgrzymce. Nie chciałbym umniejszać całego dobra, modlitw, czasu przeżywanego, które jest w pieszej drodze do Częstochowy,  czy też bogactwa osób, które wędrują do Maryi do Częstochowy, jednak czuję, wierzę, że ten czas w Karczówce był przeze mnie lepiej wykorzystany, więcej mogłem czerpać dla siebie i zastosować w przyszłości.

Jestem osobą, która niełatwo nawiązuje nowe relacje międzyludzkie. Drugiego, czy trzeciego wieczora ‘poskarżyłem się’ żonie w tej kwestii, że nikt (albo bardzo mało) ze mną nie rozmawia itd. Usłyszałem od niej, żebym sam inicjował rozmowy, żebym więcej siebie dawał, bo może ktoś tej rozmowy jeszcze bardziej potrzebuje niż ja sam. Przełamałem się. Zagadywałem. Dzięki temu wyszedłem ze swojej strefy komfortu, otworzyłem się na innych. Być może komuś pomogłem…

Na jednym z ostatnich wykładów / konferencji od prowadzącej rekolekcje Iwony Biel usłyszałem, że po OR III stopnia właśnie Iwona ze Zbyszkiem postanowili, żeby się w jakiś sposób zaangażować w budowę Domowego Kościoła – zdecydowali się pilotować nowopowstały krąg. Bardzo mi te słowa chodziły po głowie, później na Mszy Św. i jeszcze później… Sami jesteśmy już po OR III stopnia, który zrealizowaliśmy z żoną rok temu w wakacje. Wiemy, że u nas parafii jest duży potencjał na stworzenie co najmniej jednego kręgu. Nie wiem co z tego wyniknie, bo po rekolekcjach entuzjazm jest zawsze duży, natomiast mam nadzieję, że Duch Święty będzie nas prowadził w tym pomyśle, a zapał nie zgaśnie.

Łukasz

Pan Bóg skieruje na odpowiednią drogę tylko trzeba mu dać przestrzeń, czas i wytężyć słuch (Rekolekcje  ).

Przykład: Będąc na ORARII podczas czasu dla rodziny, w kawiarni na Karczówce (bardzo dobra kawa) otrzymujemy słój do losowania cytatów z Pisma Świętego.

Moja córka wylosowała dla siebie (a może dla mnie): SYR 3,9 „Błogosławieństwo ojca podpiera domy dzieci, a przekleństwo matki wywraca fundamenty” – rezultaty mojej czujności w jaki sposób się zwracam do mojej córki już widać!

Ja wylosowałam PS 144,9 „Boże, pieśń nową będę Ci śpiewał, grać Ci będę na harfie o dziesięciu strunach”, nie rozumiałam. Następny dzień jutrznia i znów psalm 144 i już wiedziałam, czym jest „pieśń nowa” – trwałe wdrożenie dwóch postawień, które po poprzednich rekolekcjach były tylko w planach implementacji, a nie w codziennym rytmie dnia – obym wytrwała w śpiewaniu i graniu nowego repertuaru!

Ola

Rekolekcje były dobrym czasem bliskości z Panem Bogiem i drugim człowiekiem. Uświadomiły nam, że zobowiązania nie mają być ciężarem, obowiązkiem,  kulą u nogi, ale mamy je traktować jako dary narzędzia do wzrostu duchowego, który będzie widoczny w bliższej relacji z Panem Bogiem, małżonkiem, dziećmi osobami z kręgu.

Wspólna modlitwa małżeńska uświadomiła, że nie można trwać w żalu, złości czy jakieś nienawiści tylko cały czas trzeba walczyć o relacje i nie dawać się pokusom złego.

Rekolekcje po raz kolejny uzmysłowiły nam potrzebę bycia na nich – zaczerpnięcia u źródła.

Monika i Mateusz

W dniach 07.-11.11.25 przeżywaliśmy rekolekcje ORAR II w Kielcach Karczówce organizowane przez diecezję radomską i parę prowadzącą Iwonkę i Zbysia Biel.

Zostaliśmy animatorami, więc należało zgłębić wiedzę co to znaczy być dobrym animatorem, jakie powinien posiadać cechy i jakie są jego zadania.

Już od pierwszego dnia poczuliśmy się częścią pięknej wspólnoty. Na nowo rozpalił się w nas charyzmat Ruchu-Światło Życie. W trakcie konferencji, spotkań w grupie wybrzmiało i uderzyło w nas jak ważna jest posługa w Domowym Kościele. To od nas animatorów zależy jak poprowadzimy  i jak będzie formował się nasz krąg. To my naszym świadectwem wiary mamy prowadzić małżeństwa ku świętości. Żeby tak było to  najpierw my musimy zadbać o własną relację z Bogiem i współmałżonkiem. Bo „ komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie”.

Codzienna Jutrznia, Namiot Spotkania i Eucharystia utwierdzały i umacniały nasze serca w Panu, który zabiera lęk i obawę czy damy radę służyć drugiemu. Skoro Pan nas wybrał i powołał, tak jak św. Piotra to nie zostawi nas samych, a na dodatek postawi przy nas ludzi, którzy będą nas wspomagać.

Trzeciego dnia rekolekcji przeżywaliśmy dialog i modlitwę małżeńską przed Najświętszym Sakramentem. Był to czas pięknej rozmowy i modlitwy we Troje: Bóg, mąż i żona, w trakcie której  doświadczyliśmy prawdziwej miłość Pana, który obdarza pokojem i łaską.

W ostatni dzień rekolekcji w Namiocie Spotkania był fragment z 2 listu św. Piotra 1,10-11 „ Dlatego bardziej jeszcze, bracia, starajcie się umocnić wasze powołanie i wybór!. To bowiem czyniąc nie upadniecie nigdy”.

Wyjechaliśmy z przesłaniem ks. Franciszka Blachnickiego „ Człowiek wtedy staje się w pełni człowiekiem, kiedy posiada siebie w dawaniu siebie”

A Ty czy posiadasz siebie?

Chwała Panu

Joanna i Paweł

Domowy Kościół – gałąź rodzinna Ruchu Światło – Życie w zobowiązaniach ma jeden punkt: Uczestnictwo, przynajmniej raz w roku, w rekolekcjach formacyjnych. Wśród bogactwa możliwości jest ORAR II stopnia. Jako małżonkowie otrzymaliśmy zaproszenie do udziału w tych rekolekcjach organizowanych od 7 do 11 listopada 2025 r. przez DK diecezji radomskiej w Kielcach u ojców pallotynów w Karczówce. Piękne miejsce o wielowiekowej tradycji było pierwotnie klasztorem bernardyńskim. Pięknie położony klasztor na wapiennym wzgórzu powitał uczestników pięknym wieczornym krajobrazem – widokiem na panoramę Kielc z pięknym księżycem w pełni.

Ten nieco długi wstęp ma ogromne znaczenie, ponieważ miejsce klasztoru, jego mury, piękne wnętrza, kościół św. Karola Boromeusza był miejscem naszych rekolekcji. Dla nas było wyjątkowym przeżyciem być w takim miejscu przepełnionym wielowiekową tradycją chrześcijaństwa, gdzie mury wręcz są napełnione modlitwą poprzednich pokoleń, wielu mnichów, którzy życie poświęcili Bogu. Teraz my jako Żywy Kościół podejmujemy we współczesnym świecie wyzwanie podtrzymywania i przekazywania wiary. To były krótkie rekolekcje, ale niesamowite było to, że Duch Święty uczynił z nas wspólnotę modlitwy, rozważania Słowa Bożego, otwierania się na służbę. Pomimo tego, że było wiele małżeństw z całej Polski, to szybko się poznaliśmy i otworzyliśmy się na bogactwo, jakie każdy z nas miał do zaoferowania. Kolejny raz udział w rekolekcjach pokazał nam, że Domowy Kościół to wspólnota dla naszego związku. Jeszcze jako narzeczeni chcieliśmy jeździć na rekolekcje przynajmniej raz w roku. Pan Bóg znalazł dla nas taką wspólnotę. Chociaż jesteśmy wiele lat w Ruchu, to za każdym razem zachwyca ponowne odkrywanie tajemnic wiary, poznawanie siebie, wzmacnianie relacji małżeńskich podczas dialogu, rodzinnych podczas czasu wolnego na zwiedzanie, a okolica jest wyjątkowo piękna. Szczególną wartością jest poznanie nowych ludzi, dla których Bóg jest na pierwszym miejscu.

To był dobry czas, a jego największym atutem była radość płynąca z bycie we wspólnocie Kościoła, aby szukać swojego w nim miejsca, odczytywać swoje powołanie i otwierać się na służbę.

Jolanta i Jakub diecezja drohiczyńska